Mieszkanie w Wielkiej Brytanii jest całkiem przyjemne, ale pogoda jest raczej czymś na co się narzeka bardzo często - chyba najczęściej ze wszystkiego na co naprawdę może narzekać człowiek. Przez ostatnie dni panuje tutaj prawdziwa angielska jesień, ale bez większego entuzjazmu, ponieważ nie wygląda ona tak pięknie i uroczo jak w Polsce. Na drzewach cały czas widać zielone liście, albo w lekko jesiennych kolorach i może można byłoby nazwać to cudowną pogodą na tę porę roku, ale deszcz niszczy zupełnie wszystko. Je od kilku już tygodni noszę gruby szalik, czapkę i zimowy płaszcz, ale zdarzają się wyjątki takie jak dzisiejszego dnia, że aż chce się wybiec z domu i nie wracać, nacieszyć się tą pogodą bo nie wiadomo kiedy znowu będzie taka piękna.
Gdy rano wstałam z łóżka to nie mogłam uwierzyć w to co widzę za oknem mojego pokoju. Słońce, piękne jasne niebo i białe chmury wyglądające jak wielkie poduszki sprawiły, że od razu otworzyłam okno i poczułam zapach przypominający ten z okresu wczesnej wiosny - taki świeży, który sprawia, że aż chce się żyć. W taką pogodę człowieka nie ma prawa dopaść monotonia, więc jest to chyba najlepszy czas na odrabianie zaległości w szkole, albo tak jak w moim przypadku - pisanie pozytywnego posta na blogu.
Uśmiech dosłownie nie schodzi z twarzy, a jutro pewnie znowu wstanę zła z powodu deszczu, ale trzymam kciuki, że może ta dzisiejsza pogoda utrzyma się jeszcze przez jakiś czas.
Co mam na sobie?
Kurtka skórzana: H&M
T-shirt : River Island
Spodnie: H&M
Dodatki: H&M, Primark
Torebka: second hand (nieznana marka)
+teraz możecie mnie śledzić również na bloglovin'
+zapraszam wszystkich do mikołajkowej wymiany u http://xladymonroex.blogspot.co.uk/
by Tynjaa